Prezent dla mamy, a może dla mnie?

Zbliżają się urodziny mojej mamy, czas więc pomyśleć o prezencie.
Moda retro bardzo przypadła jej do gustu, ale również i mi :) fajnie, bo dzięki temu będę mogła co nieco pożyczyć.
Co myślicie o broszkach ? Znowu są modne?

Znalazłam coś takiego, niesamowite prawda? Stare złoto i ten kwiatowy wzór :) Śliczne! Serduszko wzór jest bardzo uroczy.

A może jednak standardowa bransoletka? Znalazłam coś w bardzo modnych, letnich kolorach :) Granat i róż, mega fajnie się komponują. Oj taką to bardzo chętnie bym pożyczała :)







Co Wy na to? który pomysł jest lepszy?

Zagadki dla dzieci

Letnia biżuteria czyli każda pora roku swoje prawa ma :)

Tegoroczne lato dla biżuterii łaskawe nie jest. Gorąco i upał sprawia, że chętnie rezygnujemy nie tylko ze sporej ilości materiałów na ciele, ale też i dodatków. Warto jednak co nieco ponosić, a tym samy wyróżnić się z tłumu. Jaka powinna wyglądać?
Moim zdaniem wskazany jest umiar. Ma być lekko, delikatnie i zwiewnie. W końcu do przejrzystych sukienek czy tiulowych bluzek nie pasują ciężkie, metalowe kolczyki. A skoro jest delikatnie to powinno być wyraźnie. Właśnie teraz pasują nam mocne, krzykliwe wręcz kolory, dużo połysku, ale ze smakiem.
Świetnie nadaje się do tego biżuteria ręcznie robiona. Ale co konkretnie? Ot na przykłady:








Piękna bransoletka w soczystym zielonym kolorze. Część koralików wykonanych z przejrzystego szkła nadaje lekkości. Ten kontrast baw z pewnością świetnie komponuje się na dłoni.












A może coś w lekkim, marynarskim akcencie? Czemu nie! Mamy lato, każdy marzy o morzu i szumie fal. Świetne połączanie barw i urokliwa przywieszka pasować będą do każdej kreacji.

Zapomnij patrząc na słońce

„Zapomnij patrząc na słońce” to książka wyjątkowa i poruszająca. Jeśli masz dość ckliwych pozycji klasyfikowanych jako literatura kobieca sięgnij po powieść, która zmusi Cię do myślenia. O czym jest? Fabuła osadzona została w zwykłej codzienności szarych, śląskich blokowisk. Bohaterami nie są idealni, bogaci rodzice z świetnie wyedukowanymi dziećmi, ale zwykli ludzie borykającymi się z niemedialnymi problemami. Jest ojciec, który zawsze za mało zarabia, matka, która za szybko się starzeje i dziecko, które czuje zbyt wiele. I to ją, a dokładnie Hanię zaczyna odwiedzać kruk. W snach, a raczej koszmarach. I mówi, co więcej, zadaje zagadki, a każde rozwiązanie zdaje się sprowadzać kolejną tragedię. Czym jest kruk? Na to już pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi i każdy czytelnik musi znaleźć ją w sobie. Tajemniczy, wręcz czarodziejski motyw kruka oraz zderzenie z brutalną rzeczywistością to kontrast, który „powala na kolana”, a jednocześnie nie pozwala się oderwać od czytania. Zaciekawieni? Polecam powieść Katarzyny Mlek „Zapomnij patrząc na słońce”.